Super! Poznałem kogoś nowego! Widząc w jakim dziewczyna jest stanie starałem się powstrzymać od wybuchu pytań ale niestety była to marna próba.
- Cześć jestem Olivier Jarret Sprite. Mów mi Sprite... - dalej już nie opowiem swojej wypowiedzi. Sami się domyślcie. Oczywiście musiałem opowiedzieć, kim jestem, o rodzicach, hobby i w ogóle, a potem zasypałem dziewczynę mnóstwem pytań.
- Em... - spojrzała na mnie jak na wariata. Dopiero teraz zauważyłem, że już opatrzyła nogę (w stajni musiały być przecież apteczki) i stoi (prawie) normalnie oparta o jakąś belkę.
- Nie przejmuj się ja zawsze taki jestem - wyszczerzyłem się w uśmiechu. Cóż, nie moja wina, że jestem wesołkiem - A ty? Jak się nazywasz? - odpowiedziała mi cisza. Chyba dziewczyna musiała sobie przetrawić tą moją paplaninę, bo raczej nie zdążyła tego zrobić. Wszystkimi siłami starałem się jeszcze raz nie wybuchnąć tymi słowami i cierpliwie czekałem, aż się odezwie.
- Jestem Eleonora Fuhrman - w końcu się uśmiechnęła. Spojrzałem na boks jej konia, który znajdował się tuż obok mojego. Znajdował się w nim wielki wspaniały koń rasy Shire. Na boksie była tabliczka z imieniem ,,Joel''. Dziewczyna podeszła do konia.
- To on cię tak poturbował?
- Nie, sama się poturbowałam.
- No faktycznie głupie pytanie. Sory - znowu się wyszczerzyłem, a potem spojrzałem na konia. Był ładny ale widząc w jakim Eleonora jest stanie musi być niezłym ziółkiem. Nagle dziewczyna spojrzała na mojego konia. Bueno tylko prychnął i odwrócił się do nas ogonem. Zaśmiałem się tylko i spróbowałem wejść do boksu by go poklepać po szyi ale gdy tylko się u niego znalazłem pinto spróbował mnie ugryźć. W ostatniej chwili cofnąłem rękę i zacząłem wycofywać się z boksu. Jakimś dziwnym sposobem potknąłem się o siano (jak można potknąć się o siano?!) i wywinąłem kozła. Wpadłem na sąsiedni boks na szczęście pusty i szybko wstałem patrząc zdezorientowany. Chwilę mi zajęło by złapać od nowa równowagę i właśnie wtedy Bueno wyszedł z boksu. Siłą go znowu wepchnąłem i zaś się wywaliłem na słomie chodź nie byłem ślamazarą. Pospiesznie zamknąłem drzwi boksu i odetchnąłem z ulgą.
Eleonora? Przepraszam trochę krótko ale nie miałam pomysłu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz