+

Archiwum

Etykiety

Aleksandra (2) Alexandra (2) Allijay (2) Amelia (11) Ashley (9) Ashton (2) Aspen (6) Astrid (2) Aviana (1) Carmen (7) Carter (2) Cole (7) Cruz (1) Damien (2) Daniel (16) Delfina (2) Dezydery (1) Eden (3) Eleonora (2) Elizabeth (2) Gabrielle (3) Giselle (2) Gwen (3) Harry (3) Heather (6) Igor (1) Iris (1) Jack (2) Jean (1) Josephine (2) Leo (2) Liam (1) Luke (1) Maxine (3) Naomi (1) Naomi Sullivan (1) Nowa postać (50) Olivier (2) Raven (1) Rebeca (1) Skylar (1) Sophie (2) Steven (1) Thomas (2) William (1)

Popularne posty

Od Luke'a CD. Sophie

PIK, PIK, PIK... Po całym domu rozległ się dźwięk mojego budzika. Podniosłem rękę i szukałem dotykiem tego żelastwa. W końcu go wyłączyłem i przykryłem poduszką głowę. Dzisiaj nie potrzeba wstawać, przynajmniej ja nie muszę. Nagle poczułem trzęsienie łóżka. Przez chwilę było małe i nie przeszkadzało mi w spaniu, lecz zanim się zorientowałem, że moja siostra znowu mnie odwiedziła, leżałem już na podłodze, przykryty materacem.
- No wstawaj leniuchu, dziś jest twój pierwszy dzień w nowej stajni, nie cieszysz się?
- Cieszę, bardzo się cieszę - sarkastycznie powiedziałem te cztery słowa i nawet nie próbowałem się ruszyć z miękkiego dywanu.
- No nie bądź taki, przecież wiem jak kochasz konie.
- To, że tamta stajnia upadła, nie znaczy, że muszę iść do następnej.
- Nie przesadzaj, Sivan już na ciebie czeka!
- Sivan!? Zupełnie o nim zapomniałem! - Gwałtownie wstałem z pod materaca i szybko się ubrałem - Podwieziesz mnie?
- Jasne, będę czekała w aucie - powiedziała szybko czmykając z pokoju.
Wysiadłem z auta, byliśmy już przed stajnią. Tutaj jest zupełnie inaczej niż w dawnej stadninie. Wszedłem do środka szukając wzrokiem swojego ukochanego konia. W końcu
go znalazłem, mijając przy okazji jakąś dziewczynę, o dziwo nawet nie zwróciłem na nią uwagi, ani ona na mnie. Otworzyłem boks i wziąłem szczotki wiszące na haczyku, obok boksu. Po dokładnym wyczyszczeniu Sivana, wsiadłem na niego, tak, na oklep. Potrzebuje się wyluzować, ale w pełni ufam swojemu koniowi, więc nie boje się, że mnie zostawi, w końcu znam go od źrebaka.
Kiedy wróciłem do stajni i wyczyściłem Sivana, poszedłem się trochę rozejrzeć, ale na drodze spotkałem dziewczynę. Mało co na nią nie wpadłem.
- Em... Cześć? - Nie, to wcale nie był nieśmiały głos, wręcz radosny.
- Cześć.
- Jestem nowy w tej stadninie, może znasz kogoś, kto mógłby mnie oprowadzić? - Tak, wiem, słaby tekst, przecież doskonale wiem, że sam dałbym radę obczaić miejscówkę, lecz po prostu nikogo tu nie znam, więc przydało by mi się znaleźć znajomych.

Sophie? A może to właśnie ty pokażesz mi teren?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz



Szablon dostosowany do przeglądarki internetowej Google Chrome. ©Agata | WS | x x.