+

Archiwum

Etykiety

Aleksandra (2) Alexandra (2) Allijay (2) Amelia (11) Ashley (9) Ashton (2) Aspen (6) Astrid (2) Aviana (1) Carmen (7) Carter (2) Cole (7) Cruz (1) Damien (2) Daniel (16) Delfina (2) Dezydery (1) Eden (3) Eleonora (2) Elizabeth (2) Gabrielle (3) Giselle (2) Gwen (3) Harry (3) Heather (6) Igor (1) Iris (1) Jack (2) Jean (1) Josephine (2) Leo (2) Liam (1) Luke (1) Maxine (3) Naomi (1) Naomi Sullivan (1) Nowa postać (50) Olivier (2) Raven (1) Rebeca (1) Skylar (1) Sophie (2) Steven (1) Thomas (2) William (1)

Popularne posty

Od Elizabeth CD. Cartera

-Nie jestem pewna czy dobrym pomysłem jest szwendanie się po mieście z gościem którego zna się ledwo, jak już wcześniej wspomniałeś, 5 minut - odparłam usilnie wgapiając sie w siodło mojej klaczy.
Na chwilę zapadło milczenie. Chłopak już miał wyjść, ale zatrzymał się.
-Nie zmienisz zdania, co? - zapytał.
Zamiast mu odpowiedzieć spojrzałam na wyświetlacz telefonu. Do przyjazdu ciotki miałam jeszcze dużo czasu... Poza tym może to nie taki zły pomysł?
-Dobra. Chodź - przewróciłam oczami.
Przez 15 minut gadaliśmy o różnych rzeczach a szczególnie o koniach. Wreszcie dotarliśmy do galerii. Obrazy nie były brzydkie ale... Nie znam się na sztuce. Rzuciłam okiem na chłopaka. Carter był wręcz zafascynowany tymi obrazami. Wypuściłam głośno powietrze. Zerknęłam po raz tysięczny na ekran telefonu lecz ciotka do mnie nie dzwoniła. 
-Podobają ci się obrazy - z zamyślenia wyrwał mnie głos chłopaka.
Jeśli powiem że nie to być może go urażę... Opcja jest więc tylko jedna.
-Tak. Są świetne - odparłam bez zawahania.
Nie wszyscy wiedzieli jak świetną byłam kłamczuchą... Tylko matka i brat. Carter dał się nabrać jak wszyscy inni. Posłałam mu wymuszony uśmiech i wróciłam do rozmyślania. I nagle wpadłam na wręcz znakomity plan... Co ja gadam! On był idealny! Genialny! 
-Zaraz wracam - powiedziałam.
Podeszłam powoli w kierunku toalet. Tak jak się spodziewałam było tam uchylone okno. Otworzyłam je i sprawdziłam czy dam radę skoczyć. Byliśmy na parterze i od ziemi dzielił mnie jakiś 1 metr może dwa. Uśmiechnęłam się pod nosem i wyszłam przez okno. Potem skierowałam się w stronę stajni. Bardzo wyróżniała si na tle całego miasteczka. Następnie znalazłam profil Cartera na Facebook'u. Napisałam do niego wiadomość.
"Przepraszam, ale coś mi wypadło. Poradzisz sobie?"
Natychmiast dostałam odpowiedź.
"Jasne. Rozumiem. Następnym razem zadzwoń ok?"
W następnej wiadomości podał mi swój numer a ja podałam swój. Usiadłam na skrzyni ze sprzętem Deli. Nagle zadzwoniła ciotka.
~Hej słonko. Jestem na parkingu.
~Idę ciociu.
I rozłączyłam sie. Wychodząc z siodlarni ujrzałam plakat z dynią Halloween'ową. Napisane tam było "Bal przebierańców odbędzie sie za dwa tygodnie od dziś dnia". Westchnęłam. Wiedziałam za co sie przebrać lecz było pewne że nikt mnie nie zaprosi bo jestem tu tą "nową", mimo że bywałam tu już w wakacje i poznałam wiele ciekawych osób jak Amelie Whitelaw i Heather O'connor. Przypomniałam sobie o ciotce i pobiegłam na parking.

***

W domu weszłam na internet. Przeglądałam właśnie Face'a, kiedy mój telefon zawibrował. Zerknęłam na ekran gdzie pojawiło sie imię nowo poznanego Carter'a.
~Tak? Czemu dzwonisz? - zapytałam z lekkim zdziwieniem. 

<Carter? Ja też... Tak mam>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz



Szablon dostosowany do przeglądarki internetowej Google Chrome. ©Agata | WS | x x.