+

Archiwum

Etykiety

Aleksandra (2) Alexandra (2) Allijay (2) Amelia (11) Ashley (9) Ashton (2) Aspen (6) Astrid (2) Aviana (1) Carmen (7) Carter (2) Cole (7) Cruz (1) Damien (2) Daniel (16) Delfina (2) Dezydery (1) Eden (3) Eleonora (2) Elizabeth (2) Gabrielle (3) Giselle (2) Gwen (3) Harry (3) Heather (6) Igor (1) Iris (1) Jack (2) Jean (1) Josephine (2) Leo (2) Liam (1) Luke (1) Maxine (3) Naomi (1) Naomi Sullivan (1) Nowa postać (50) Olivier (2) Raven (1) Rebeca (1) Skylar (1) Sophie (2) Steven (1) Thomas (2) William (1)

Popularne posty

Gwendolina Cohn

Imię i nazwisko: Gwendolina Cohn
Pseudonim: Gwen. Jej pełne imię nawet nie wchodzi w rachubę.
Data urodzenia: 10.09.1995
Wzrost: 168 cm
Koń: Svietlana II
Cechy charakteru: Podobno jak rude, to wredne. Tak, po części to prawda, bo Gwen ma dość cięty język i nie boi się rzucać ripostami i sarkastycznymi uwagami. Za to trzeba głównie podziękować jej starszemu bratu, który od najmłodszych lat wpajał jej jak spławić innych i skutecznie ich unikać. Często jej odpowiedzi wręcz ociekają jadem, więc gdyby były gąbką, można by wycisnąć z niej całkiem spore wiaderko trucizny. Pomimo tego jest bardzo ciepłą osobą, gotową aby pomóc w każdym momencie, nie zważając na okoliczności i osobę, która prosi o radę. Może to i być nawet najgorszy wróg, ale w razie potrzeby wyciągnie do niego rękę, bo ludzi nigdy nie zostawia się na lodzie. Już w swoim życiu przeżyła parę rozczarowań, więc wie jak smakują łzy i nikomu nie życzy źle. Ma specyficzne poczucie humoru, głównie jest to czarny humor, który potrafi kogoś urazić, bądź jego uczucia, ale nie to m na celu. Lubi żartować i wycinać innym głupie kawały - pod tym względem ma mentalność dziecka. Jest pogodną osobą, twardo stąpającą po ziemi i nie dającą wciskać sobie kitu. Określiłaby siebie jako realistkę, której życie nie spełnia postawionych przed nim wymagań, ale ma przecież przed sobą jeszcze całkiem sporo czasu. Jest przyjacielską osobą, szybko nawiązującą nowe znajomości i duszą towarzystwa. To ona przeważnie organizuje jakieś wypady na miasto czy spotkania w klubach, bo inni totalnie nie mają do tego głowy. Co prawda czasami czuję się wykorzystywana przez innych, ale szybko stara się o tym zapomnieć i wykonać powierzoną jej rzecz najlepiej jak potrafi.
Umiejętności: Gwen jest zapaloną pisarką. Wiersze, wierszyki i okruchy, mogłaby pisać dosłownie wszędzie ( i to właśnie dlatego jej pokój jest pokryty napisami wykonanymi czarnym markerem na każdym kawałku ściany i drzwi). Wena wpada jej najczęściej w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiednim czasie. Ostatnio wpadła na genialny pomysł podczas pogrzebu ciotki kuzynki mamy, więc doszła do wniosku, że bycie na pogrzebach napawa ją spokojem i nowymi pomysłami. Lekko chore, ale prawdziwe. Od tamtej pory była już na 12. Ponadto lubi strzelać z łuku. Nie, nie do ludzi, chociaż paru by się takich znalazło, którym przestrzeliłaby głowę strzałą i to z wielką przyjemnością. Po opanowaniu strzelania z ziemi przeniosła się na konia i teraz nieudolnie próbuje trafić do celu na galopującym wierzchowcu. Jak na razie jeszcze nie zaliczyła przy tym upadku, ale parę razy było już naprawdę blisko do spotkania twarzy z ziemią i posmakowania lokalnej gleby.
Zauroczenie: Nie, raczej nie. Zanim się w kimś zakocha, musi poznać tą osobę, bo dla Gwen nie liczy się wygląd, a raczej to, co znajduję się w środku (chociaż, jeżeli ktoś byłby do tego przystojny, to wcale by jej to nie przeszkadzało).
Rodzina:
  • Matka: Hanna Anderson-Cohn - artystka jakich mało, w dwóch znaczeniach. Maluje obrazy, lepi z gliny i rzeźbi w drewnie. Najczęściej jej dzieła przedstawiają martwe warzywa suszące się na słońcu, ale ona mówi, że to nie są jakieś pospolite brokuły czy kalafiory tylko specjalny gatunek cebuli eksportowany prosto z Libanu do ekskluzywnych londyńskich sklepów. Jej kabaczki, marchewki i pietruszki wiszą na ścianach w całym domu, a do tego rzeźby zwiędłych gruszek zaśmiecają parapety tworząc na niej pokaz martwej natury (dosłownie). Glinę też można znaleźć wszędzie. W kuchni w zmywarce, w łazience w pralce, w holu pod szafką na buty i we własnych włosach. Chwała Bogu, że nie rzeźbi w mydle. Wtedy to jedzenie naprawdę byłoby czyste i bez jakichkolwiek bakterii. Do świetnych kucharek się z resztą też nie zalicza. Pomimo, że cała rodzina chwali jej wegańskie kotleciki z tofu i sałatkę z pomidorów i malin, to po kryjomu zjadają niebotyczne ilości mięsa i parówek, popijając to coca-colą. To też nie tak, że słabo piecze, ale mało kto potrafi nabawić się poparzeń III stopnia robiąc sernik na zimno? Matka, tak bardzo, artystka.
  • Ojciec: Tobias Cohn - z wykształcenia kucharz, z zawodu prezes dobrze prosperującej firmy. Mimo, że wykształcenie ma takie, to matka nawet nie pozwala mu postawić stopy w kuchni pod groźbą spania na kanapie. Przez to jadają to co jadają. Mimo to, kiedy kobiety nie ma w domu, zawsze stara się przygotować, coś co da się zjeść (czytaj: coś, co ma mięso), robiąc do tego jakiś deser lub koktajl. Jest bardzo zapracowany i praktycznie jego telefon cały czas dzwoni, ale zawsze znajdzie trochę czasu, aby poobcować ze swoją rodziną oglądając głupią, amerykańską komedię lub grając w siatkówkę czy piłkę nożną.
  • Brat : Nicolas Cohn - Jak to bywa ze starszymi braćmi, zawsze muszą podenerwować i poznęcać się trochę nad swoimi ukochanymi siostrzyczkami. Co prawda zwykle kończy się to krzykami dziewczyny i krwią cieknącą z nosa chłopaka, ale zawsze się potem głupio uśmiechają przed rodzicami tłumacząc, że był to zwykły przypadek, że Gwen nie ma połowy włosów na głowie, a Nick ma nienaturalnie przekrzywiony nos w lewo i czerwone plamy na koszulce. Mimo to bez siebie nie potrafiliby żyć, a drobne złośliwości i płytkie kawały to ich chleb powszedni
Inne zdjęcia: 1, 2
Autor: Herbatnik. | mail: nataliakuka123@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz



Szablon dostosowany do przeglądarki internetowej Google Chrome. ©Agata | WS | x x.